W hali przy ulicy Żytniej w Kielcach odbył „Andrzejkowy Charytatywny Maraton Zumby”. Kilkadziesiąt osób tańczyło do energetycznej muzyki, by pomóc 9-letniemu Kacperkowi Cioskowi z Kielc. Chłopiec od urodzenia na karłowatość diastroficzną.
Cała hala zapełniła się ludźmi, którzy nieustannie powtarzali jedno – jestem tu dla Kacperka.
– Przyjechałam tu specjalnie z koleżanką ze Starachowic. Zumbę tańczę od dwóch lat, ale dzisiaj najważniejsze jest to, by pomóc Kacperkowi – mówiła Ania, jedna z uczestniczek maratonu.
Dorota Ciosek, mama Kacperka nie kryła, że jest poruszona zaangażowaniem ludzi w pomoc dla jej syna.
– Jestem niezmiernie szczęśliwa z tego powodu, że są dobrzy ludzie, którzy chcą nam pomóc. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni – mówiła.
Mama chłopca dodaje, że kości Kacperka są zdeformowane, dlatego nie może chodzić.
– Od roku walczymy, żeby to zmienić – zaznacza.
Dziewięciolatek przeszedł już z powodzeniem jedną operację, druga ma odbyć się w styczniu. To na nią właśnie zbierane są pieniądze, potrzeba 400 tys. złotych.
Anita Majkowska, prezes Stowarzyszenia Bezpieczny Dom, której Kacperek jest podopiecznym, podkreśla, że Kacper osobom zaangażowanym w szereg akcji pomocowych śni się po nocach.
– Mnie się śniło kilka dni temu, że do nas biegł. Bardzo bym tego chciała, bo walczy o to mnóstwo osób. Nie dopuszczamy wręcz myśli o innym finale niż takim, że Kacper będzie mógł chodzić – mówi.
Zumbę poprowadzili instruktorzy fitness, w tym Milena Kwiatkowska, główna inicjatorka przedsięwzięcia. Zabawie z uśmiechem przyglądał się główny bohater – Kacperek.