Z siedmioma golami na koncie Korona Kielce jest po pierwszej rundzie sezonu 2019/2020 najgorszą pod względem skuteczności drużyną PKO Ekstraklasy. Wszystkie pozostałe zespoły mają po stronie zdobyczy bramkowych wyniki dwucyfrowe.
Nawet będące w tabeli za „żółto-czerwonymi” ŁKS Łódź i Arka Gdynia mają dwukrotnie większy dorobek. Kielczanie w żadnym z piętnastu jesiennych meczów nie trafili do bramki rywala więcej niż raz.
– Wciąż potrzebujemy czasu i spokoju, żeby te automatyzmy i pewność siebie były na wyższym poziomie. Uważam, że spowoduje to „wbicie się” w dwucyfrową zdobycz bramkową. Ten nasz dorobek jest na razie tak mizerny, że aż wstyd. Sztuką będzie się z tego dołka wydźwignąć – stwierdził trener Korony, Mirosław Smyła.
Ostatni raz tak fatalną serię meczów bez dwóch trafień w sezonie miał pięć lat temu GKS Bełchatów. Od sierpnia 2014 roku do maja 2015 roku „Brunatni” nie strzelili dwóch goli w siedemnastu kolejnych spotkaniach. Sezon zakończyli na ostatnim miejscu w tabeli i spadli do I ligi.