Straż Miejska w Kielcach zabrała się za uprzątanie miasta z porzuconych samochodów. Od kwietnia z ulicy zniknęło już 85 takich pojazdów, czyli ponad 12 razy więcej niż w roku 2018.
Starszy inspektor Andrzej Łuc, z sekcji ekologii i statystyki Straży Miejskiej informuje, że wśród odholowanych aut trafiały się bardzo nietypowe pojazdy.
– Z osiedla Na Stoku usunęliśmy dwie karetki, których właścicielami były prywatne osoby. Był kłopot z ich znalezieniem, ponieważ samochody przez lata przechodziły z rąk do rąk, ale ostatecznie udało się je uprzątnąć. Trafił się także wrak pojazdu, którego właściciel był poszukiwany przez policję i bezpośrednio nie chciał z nami nawiązać kontaktu. Reprezentowała go mama, pojazd udało się usunąć, ale co stało się z jego właścicielem, nie wiemy – mówi Andrzej Łuc.
Inspektor dodaje, że o wielu porzuconych autach strażnicy dowiadują się od mieszkańców. Tak było w przypadku kilkudziesięcioletniego poloneza, stojącego od dłuższego czasy na ulicy Kujawskiej. W tym przypadku skontaktowanie się z właścicielem nie było trudne, ponieważ ten prawdopodobnie od wielu lat chciał sprzedać samochód, o czym informowało ogłoszenie pozastawiane za szybą auta.
– Zdarzają się przypadki, że po naszych interwencjach właściciele są zaskoczeni, że samochód stoi w innym miejscu niż był po raz ostatni zaparkowany. Niekiedy mieszkańcy byli na tyle zdeterminowani, że sami przepychali auta w inne miejsca, aby nie zajmowały miejsc parkingowych – dodaje funkcjonariusz.
Renata Gruszczyńska, komendant straży miejskiej informuje, że na 85 wraków straż miejska usunęła 16. Pozostałe pojazdy, po interwencji strażników uprzątnęli właściciele.
Strażnicy, którzy patrolują miasto mają obowiązek zwracać uwagę na pojazdy, które są porzucone, czyli noszą znamiona nieużytkowania. To m.in. opony bez powietrza, powybijane szyby i trawa, która rośnie wokół. Za każdym razem musimy dotrzeć do właścicieli tych aut. Wielokrotnie zdarza się, że nie jest to możliwe, a wówczas auta są odholowywane na parking strzeżony. Po 6. miesiącach przechodzą na własność skarbu państwa. Po tym czasie zostają zezłomowane albo zlicytowane.
Najwięcej, bo aż 16 porzuconych samochodów strażnicy znaleźli na osiedlu Na Stoku.