Dzisiaj wieczorem meczem Porto Sofarma – THW Kiel zostanie zainaugurowana runda rewanżowa w grupie B Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, w której występuje, między innymi, PGE Vive.
Po rozegraniu pierwszych siedmiu spotkań kielczanie zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 8 punktów. Do drugiego Montpellier tracą jeden punkt, a do lidera z Kilonii 3 „oczka”.
– Zależy nam na pozycji w pierwszej dwójce – deklaruje Marian Urban. – To może prawdopodobnie gwarantować, że w walce o wejście do Final Four nie zmierzymy się ani z Paris Saint Germain, ani z Barceloną, a pozostałe drużyny są do ogrania, więc chcemy zakończyć na pozycji miejscu pierwszym bądź drugim – wyjaśnia wiceprezes kieleckiego klubu.
Przypomnijmy, dwa pierwsze zespoły z każdej grup po pierwszej fazie rywalizacji awansują od razu do ćwierćfinału, gdzie będą rozstawione tak, żeby nie trafić na siebie, a o awansie do Kolonii zadecyduje dwumecz z drużynami, które wcześniej przejdą zwycięsko przez 1/8 – tam z kolei trafią ekipy z miejsc 3 – 6.
Swój pojedynek inaugurujący drugą rundę fazy grupowej PGE Vive rozegra w sobotę o godzinie 18.00 w Hali Legionów z Vardarem Skopje, który mając jeden punkt więcej od kielczan wyprzedza ich w tabeli o dwie lokaty.