Najpierw przedstawił fałszywy paragon, żeby wyłudzić pieniądze, a potem go zjadł, żeby uniknąć kary. O dziwacznej próbie oszustwa, kieleccy policjanci zostali poinformowani we wtorek. Pracownicy ochrony jednego z marketów w dzielnicy Wielkopole ujęli 44-letniego mężczyznę, który wyłudził pieniądze, za zwrot kupionego rzekomo wcześniej towaru.
Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że kielczanin wszedł do samoobsługowego sklepu i w pewnym momencie włożył do torby 2 kurtki i prostownik samochodowy. Następnie podszedł do kasy, wyciągnął z kieszeni paragon, poświadczający zakup towarów kilka dni wcześniej. Klient poinformował pracownika sklepu, że chce zwrócić kurtki i urządzenie, którego wcześniej nie używał. Ekspedientka przyjęła towary i wydała mu 183 złote zwrotu.
Sytuację obserwowali pracownicy ochrony, którzy bardzo szybko ujęli oszusta. Mężczyzna spodziewając się kłopotów, jeszcze przed przyjazdem patrolu postanowił pozbyć się dowodu przestępstwa i zjadł fałszywy paragon.
Mimo próby zatarcia śladów, sprawca i tak został zatrzymany. Jego zachowanie oceni teraz sąd. Za oszustwo, kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.