– Nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich – poinformował Szef Rady Europejskiej i były premier RP Donald Tusk. Ocenił, że jego kandydatura byłaby „obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji”, co utrudniłoby ewentualną wygraną.
– Po głębokim namyśle podjąłem decyzję, że nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich. Ogłaszam tę decyzję dzisiaj, bo czas nagli, a nie chciałbym w żaden sposób utrudniać opozycji procesu wyłaniania kandydatów – oświadczył Tusk.
– Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem – wyjaśnił były premier.
Szef Rady Europejskiej podkreślił, że będzie wspierał kandydata opozycji w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Wcześniej politycy Platformy Obywatelskiej nie wykluczali kandydatury byłego przewodniczącego partii. Małgorzata Kidawa-Błońska deklarowała, że „jeżeli Tusk wystartuje, to ona czuje się gorsza od niego i ustąpi”.
Media informowały również o prywatnym sondażu, jaki zlecił Donald Tusk. Chciał w ten sposób sprawdzić, jakie ma szanse w wyborach. Wyniki badania okazały się negatywne.
Pod koniec października szef RE spotkał się z prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Interpretowano to jako poparcie ze strony byłego premiera dla tej właśnie kandydatury. Kilka dni później lider ludowców faktycznie ogłosił zamiar startu w wyborach prezydenckich. Jak wynika z pierwszych komentarzy, Koalicja Obywatelska zamierza wyłonić własnego kandydata.