Od czwartku do niedzieli na drogach regionu doszło do 10 wypadków, w których zginęły 2 osoby, a 12 osób zostało rannych. Świętokrzyska policja podsumowała akcję „Znicz”. Funkcjonariusze pełnili służbę między innymi przy cmentarzach, gdzie było najwięcej samochodów i pieszych.
Często w tych rejonach mundurowi ręcznie kierowali ruchem – informuje Artur Majchrzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
– Naszym priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa tym, którzy odwiedzali groby bliskich. Sprawdzaliśmy m.in. czy kierowcy są trzeźwi oraz czy osoby w pojazdach mają zapięte pasy bezpieczeństwa. Kontrolowaliśmy także prędkość, z jaką poruszają się pojazdy. Wykorzystywaliśmy do tego radiowozy z wideorejestratorami i laserowe mierniki prędkości – dodaje Artur Majchrzak. Te działania skutkowały zatrzymaniem ponad 30 praw jazdy kierującym, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
Pomimo policyjnych działań, dochodziło do niebezpiecznych zdarzeń na drodze. Tragiczny wypadek miał miejsce na ulicy Leśniówka w Kielcach. W sobotę około godziny 14.00, kierujący autem dodge, 26-letni mieszkaniec powiatu pińczowskiego, jadąc w kierunku ulicy Posłowickiej, na prostym odcinku stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, a następnie w wiatę przystankową. Ranni zostali 67-letni mężczyzna siedzący na przystanku i 28-letni pasażer samochodu. Po kilku godzinach starszy z poszkodowanych zmarł w szpitalu.
W dalszym ciągu za dużo kierowców decyduje się prowadzić po wypiciu alkoholu. W tym roku świętokrzyscy policjanci zatrzymali 41 nietrzeźwych kierujących.
W ubiegłym roku akcja „Znicz” trwała 5 dni. Wówczas doszło do 17 wypadków, w których zginęły 3 osoby, a 31 zostało rannych.