W dniu Wszystkich Świętych kielczanie nie zapominali o grobach na Cmentarzu Partyzanckim. Spoczywają tam między innymi szczątki osób zamordowanych przez hitlerowców w lesie na kieleckim Stadionie.
Znicze pojawiły się także przed Pomnikiem Katyńskim, obeliskiem upamiętniającym katastrofę smoleńską, czy na grobie prezydenta Kielc Stefana Artwińskiego.
Przy grobie ostatniego przed II wojną światową prezydenta Kielc pojawiła się m.in. pani Iwona Żołądek wraz z synem. – Stefan Artwiński był prezydentem naszego miasta, który zginął tragiczne, dlatego uważam, ze warto pamiętać nie tylko o nim, ale o wszystkich grobach, które znajdują się tutaj. Zapalane świeczki są symbolicznym wyrazem tego, że pamiętamy o naszych bohaterach – mówiła.
Pan Piotr wraz z rodziną zapalał znicze przed pomnikiem upamiętniających żołnierzy Armii Krajowej. Jak powiedział naszemu reporterowi, przychodzi tutaj każdego roku, aby upamiętnić brata swojego dziadka, który zginął w wieku 18 lat jako żołnierz AK w walce z hitlerowcami.
– Trzeba pamiętać o ludziach, dzięki, którym żyjemy w wolnym kraju. Musimy uczyć młode pokolenia o tym jak ważna jest pamięć – zaznacza.
Mnóstwo biało-czerwonych zniczy zapłonęło także, przed mogiłą ofiar pomordowanych w obozach koncentracyjnych. Jak mówi pan Paweł, jedną z ofiar obozu był jego dziadek, dlatego każdego roku 1 listopada odwiedza to miejsce.
– Od dziecka przychodziłem tutaj wraz z rodzicami i rodzeństwem, dlatego teraz jestem tutaj z synem, ponieważ chcę, aby on kiedyś też tutaj przychodził i pamiętał, że jego pradziadek zginął wywieziony do obozu – relacjonuje.
Hołd poległym za Ojczyznę, na Cmentarzu Partyzanckim oddali także członkowie stowarzyszenia Kieleccy Patrioci, którzy zapalili znicze oraz zorganizowali wspólną modlitwę.