Od samego rana przed cmentarzami panuje wzmożony ruch. Kielczanie postanowili wykorzystać wolny dzień i słoneczną pogodę, aby posprzątać groby bliskich.
Krzysztof Łęski przyszedł dziś na Cmentarz Stary wraz z żoną. Jak mówi mają do uporządkowania wiele grobów, więc pracę musieli podzielić na kilka dni.
– Ja jeszcze pracuję, więc przychodzę popołudniami lub tak jak dziś, w sobotę. U babci grób porośnięty jest bluszczem, więc trzeba go tylko przyciąć i zamieść, natomiast u rodziców i teściów są nagrobki kamienne, one wymagają więcej pracy. Trzeba je umyć i wypastować – mówi pan Krzysztof.
Groby bliskich porządkowała dziś również pani Ewa. Jak przyznała, sprzątanie nagrobków to żmudna praca, ale nie jest to dla niej przykry obowiązek, lecz przyjemność.
– Przychodzę, porządkuję, myję, czyszczę, zbieram liście i zapalam znicze. Chcę, żeby na Wszystkich Świętych groby ładnie się prezentowały. To też świadczy o naszej pamięci o bliskich – podkreśla.
W okolicach nekropolii pojawia się również coraz więcej straganów, na których można kupić znicze i kwiaty. Ich wybór jest bardzo duży. Wiązanki kosztują od 10 złotych do nawet 250 złotych, a znicze można kupić w cenie od złotówki do 150 złotych.