Poranna kawa może zdecydowanie poprawić nastrój, ale jak się okazuje również pomóc polskim misjonarzom i mieszkańcom Afryki. Na pomysł charytatywnego wykorzystania aromatycznego napoju wpadł ksiądz Paweł Anioł z Ostrowca Św..
W barach Anielskie Jadło podają kawę, z której zysk przeznaczony jest na budowę dwóch studni w Kamerunie i Czadzie. Każda filiżanka, to dwa złote wsparcia.
Ks. Paweł Anioł przypomina, że w każdym barze można zamówić cappuccino, latte, albo espresso. Duchowny podkreśla, że pomoc w zebraniu pieniędzy na wybudowanie studni, to też pomoc dla misjonarzy posługujących w tych dwóch krajach.
– Poprzez dzieła miłosierdzia, misjonarzom łatwiej tworzyć społeczność. Studnia to woda, a woda to życie. Przy źródle społeczność będzie mogła się jednoczyć. To przy okazji dobro, które ci ludzie otrzymują z zewnątrz – uważa ks. Paweł Anioł.
W Kamerunie ordynariuszem jednej z diecezji jest ks. bp. Jan Ozga, związany z diecezją sandomierską. Z kolei w Czadzie pośród misjonarzy znajdują się osoby związane z Ostrowcem Św. Dzięki kontaktowi z misjonarzami wiadomo, jakie są potrzeby. Dzięki sprzedaży kawy misyjnej od 1 kwietnia udało się uzbierać ponad 2 tys. złotych. Koszt budowy jednej studni, to ok. 20 tys. zł.
Rano, kawę zamówił pan Artur, który uważa, że jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to należy wyciągnąć do niego rękę.
– Będę się lepiej czuł z tego powodu, że mogłem komuś pomóc – mówi klient Anielskiego Jadła.
Bary Anielskie Jadło znajdują się w czterech miejscach: przy ulicach: Reja, Poniatowskiego obok kościoła, na osiedlu Słonecznym przy ulicy Iłżeckiej oraz na osiedlu Stawki.