Wygrywając w 5. kolejce Ligi Mistrzów z Mieszkowem Brześć na wyjeździe 31:27 piłkarze ręczni PGE Vive przerwali serię dwóch porażek w tych rozgrywkach i jednej w hitowym meczu PGNiG Superligi z Orlenem Wisłą Płock.
Przypomnijmy, żółto-biało-niebiescy przegrali w europejskich pucharach z Porto Sofarma, a następnie z Montpellier, natomiast w krajowej lidze w świętej sportowej wojnie z Orlenem Wisłą Płock.
– To może być ważny moment tego sezonu – mówi o pojedynku na Białorusi Arkadiusz Moryto. – Krok po kroczku bardzo chcieliśmy się po tych porażkach odblokować. Miejmy nadzieję, że teraz to już pójdzie i będziemy grali coraz lepiej z meczu na mecz – dodaje kielecki skrzydłowy.
Teraz w rozgrywkach klubowych trwa przerwa na spotkania towarzyskie reprezentacji. Kolejny trudny sprawdzian czeka piłkarzy PGE Vive w sobotę 2 listopada kiedy to w 6. kolejce Ligi Mistrzów zmierzą się w Hali Legionów z Telekomem Veszprem.