Praca na rzecz miasta ma być według władz Kielc sposobem na odpracowanie długów czynszowych lokatorów mieszkań socjalnych i komunalnych. Suma zaległych należności to około 16 mln zł.
Idea nie jest nowatorska, podobny pomysł przed kilku laty miał poprzedni prezydent Wojciech Lubawski, ale zainteresowanie nim były znikome.
Danuta Papaj, zastępca prezydenta Kielc twierdzi, że ma to być forma pomocy dla ludzi, którzy zadłużają się, ponieważ zmusza ich do tego trudna sytuacja życiowa.
– Program będzie skierowany do lokatorów, którzy zalegają z czynszem powyżej 4 miesięcy, przy założeniu że ich średnia płaca nie przekracza 125 procent średniej emerytury – dodaje Danuta Papaj.
Udział w programie będzie dobrowolny.
– Chcemy zachęcić i grzecznie poprosić. Ale liczymy także na wsparcie mieszkańców – mówi Danuta Papaj.
Dłużnicy będą wykonywać m.in. prace porządkowe, remontowe i usługowe na rzecz miasta. Wartość stawki godzinowej w ramach świadczonych prac ustalono na kwotę 15 zł.
To nie pierwszy raz, kiedy władze miasta próbują nakłonić mieszkańców lokali komunalnych do odpracowywania zaległości czynszowych. Jak dotąd efekty były jednak znikome. W latach 2012 – 2017, czyli w ciągu 5 lat, z programu skorzystało niespełna 60 lokatorów.