– Jestem zaskoczony, ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu – mówi prezydent Bogdan Wenta o wyprowadzce z Kielc Grupy VIVE.
Na początku października władze spółki zdecydowały o tym, że jej siedziba zostanie przeniesiona do Warszawy. Decyzja jest tłumaczona umiędzynarodowieniem działalności firmy. Oznacza to jednak, że samorząd Kielc nie będzie czerpał wpływów z podatku CIT, który spółka będzie odprowadzać w stolicy.
– Oczywiście ta informacja jest dla wszystkich zaskoczeniem, ale jedną rzeczą jest biznes i to, jak działa firma, a drugie to klub. VIVE jest kojarzone z Kielcami i klubem. Na pewne rzeczy my nie mamy jednak wpływu, to są decyzje biznesowe i gospodarcze – powiedział Wenta.
Bertus Servaas nie chciał komentować decyzji o przeniesieniu firmy do Warszawy. Informacji w jego imieniu udziela Ewelina Rozpara, rzecznik Grupy VIVE, która przekonuje, że ma to ułatwić działanie w skali międzynarodowej.
– Decyzja jest podyktowana dynamicznym rozwojem Grupy VIVE, który trwa od wielu lat. Jest to związane z globalizacją, działaniem firmy w skali międzynarodowej, co oznacza konieczność kooperacji z partnerami międzynarodowymi. Centralizacja biznesu w Warszawie jest także podyktowana rozwojem startupów prowadzonych w grupie – informuje Ewelina Rozpara.
Rzeczniczka zapewnia, że zarówno produkcja, jak i dział wsparcia nadal będą funkcjonować w Kielcach. VIVE Textile Recycling to jedna z największych firm w stolicy regionu. Zatrudnia ponad 1200 osób.