Władze Kielc mają zamiar zmniejszyć nakłady finansowe na kulturę. Ograniczenia zostaną prawdopodobnie wprowadzone w przyszłorocznym budżecie. Po kieszeni dostaną wszystkie instytucje.
– Nie rozumiemy takiego postępowania – mówi Jarosław Karyś, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w kieleckiej Radzie Miasta.
Dodaje, że o planowanych zmianach w budżecie radni dowiedzieli się podczas ostatniej komisji finansów. Podkreśla, że według zapowiedzi budżet dla wszystkich instytucji kultury ma być zmniejszony o 4 proc.
– Nie rozumiemy takiego zachowania. Naszym zdaniem sytuacja każdej jednostki powinna zostać przeanalizowana indywidualnie. Takie mechanicznie obcięcie kwot jest krzywdzące dla instytucji. To może niepokoić. Tym bardziej, że ostatnio nie poinformowano nas, w jaki sposób miałoby zostać to zrobione – dodaje Jarosław Karyś.
Kolejne rozmowy na ten temat mają być prowadzone z radnymi 30 października, natomiast projekt budżetu musi być gotowy do 15 listopada.
– Te terminy się bardzo skracają, a to pokazuje, że budżet jest jeszcze w powijakach, a czasu mamy naprawdę bardzo niewiele – dodaje radny.
W 2019 roku miasto wyda na kulturę ponad 25 mln zł. Z kolei w 2020 roku ta kwota ma być niższa o milion złotych.