4 minuty – tylko tyle mamy czasu, żeby uratować komuś życie po zatrzymaniu akcji serca. W szkołach i przedszkolach w powiecie koneckim ratownicy rozpoczęli szkolenia dotyczące zasad resuscytacji. Wybrali placówki oświatowe, bo często to właśnie dzieci towarzyszą osobom, które wymagają szybkiej pomocy.
Marcin Pytlos, ratownik Świętokrzyskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego tłumaczy, że kluczowe ważne jest podjęcie resuscytacji w pierwszych minutach od utraty przytomności.
– Na cały powiat mamy tylko 2 karetki, dlatego zanim ratownicy dotrą na miejsce może być za późno. Jeżeli świadkowie zdarzenia podejmą resuscytację, czy nawet samo uciskanie klatki piersiowej, to jest duża szansa na uratowanie chorej osoby – mówi ratownik.
Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa podkreśla, że często właśnie dzieci są świadkami zdarzeń, które wymagają szybkiej interwencji. Mamy na to dowody w mediach, że właśnie dzieci w pierwszej kolejności pomagają i udzielają pierwszej pomocy – podkreśla burmistrz.
Dzieci są bardzo zaangażowane w akcję, chętnie ćwiczą na fantomach.
– Sporo było takich spotkań i dobrze, że są organizowane, ponieważ gdy spotkamy kogoś potrzebującego pomocy to warto byłoby go uratować. Do tego potrzebna jest nam ta wiedza – mówi Weronika.
– Jak tylko kogoś potrzebującego bym zobaczyła, to od razu bym pomogła – zapewnia Gabrysia.
W samej gminie Stąporków udało się dziś przeszkolić 1000 osób. Akcja potrwa do połowy grudnia.