Drugiej porażki doznali w tym sezonie piłkarze rezerw Korony Kielce. W 12. kolejce III ligi przegrali w niedzielę na własnym stadionie ze Stalą Kraśnik 0:2 (0:1). Był to mecz lidera (Korona II) z wiceliderem tabeli (Stal).
Prowadzenie dla gości zdobył w ostatniej akcji pierwszej połowy Rafał Król, skutecznie wykonując rzut karny podyktowany w kontrowersyjnych okolicznościach za rzekome zagranie ręką jednego z kielczan. Wynik spotkania ustalił w 54 min. Arkadiusz Maj.
– To na pewno nie jest wytłumaczenie, ale trzeba podkreślić, że mamy za sobą bardzo intensywny okres. W ubiegłym tygodniu mecz ligowy, później podróż do Saragossy i spotkanie w Lidze Mistrzów, powrót z Hiszpanii i dziś znów liga. To dla tak młodych chłopaków jest naprawdę spore obciążenie. Widać było na boisku, że jakby brakowało nam sił. Przyczyn możemy się doszukiwać, ale boisko pokazało, że dziś byliśmy w słabszej formie – podsumował napastnik „żółto-czerwonych” Kacper Chudecki.
Mimo tej porażki Korona II Kielce nadal jest liderem grupy czwartej III ligi, ale jej przewaga nad Stalą Kraśnik stopniała do dwóch punktów. Za tydzień podopieczni Sławomira Grzesika zmierzą się na wyjeździe z trzecim w tabeli Motorem Lublin.