Pomimo zapowiedzi, nie zapadł prawomocny wyrok w sprawie katastrofy budowlanej przy ulicy Starodomaszowskiej w Kielcach. Chodzi o sprawę z listopada 2014 roku. Podczas budowy bloku mieszkalnego osunęła się ściana domu na sąsiedniej działce. Mieszkały tam dwie kobiety. W czasie katastrofy nie było ich w budynku.
W pierwszej instancji, kierownik budowy Włodzimierz W. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, natomiast Jerzy Cz., inspektor nadzoru na 10 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata. Ponadto obaj oskarżeni muszą wpłacić grzywnę, zadośćuczynienie dla właścicielki mieszkania i jej siostry oraz pokryć koszty sądowe.
Dziś miał zapaść prawomocny wyrok w tej sprawie. Sąd wznowił jednak przewód sądowy. Sędzia Andrzej Ślusarczyk poinformował, iż na kolejną rozprawę zostaną wezwani świadkowie oraz biegli.
– Pewne okoliczności dotyczące krytycznego zdarzenia wymagają pewnego uściślenia i doprecyzowania. Chodzi m. in. o różnice w opiniach biegłych – dodał sędzia. Kolejna rozprawa odbędzie się 22 listopada.