Przygotowanie motoryczne piłkarzy Korony od początku sezonu wywołuje żywiołowe dyskusje. Wielu kibiców uważa, że „żółto-czerwoni” nie wytrzymują kondycyjnie trudów meczów w ekstraklasie.
– Trudno jest mi jednoznacznie wypowiedzieć się na ten temat – stwierdził niedawno nowy trener kieleckiego zespołu Mirosław Smyła.
– Często ta ocena jest ultra subiektywna. Najbliższe badania pod kontem wydolności i predyspozycji fizycznych, przeprowadzone zostaną w czasie przerwy na reprezentację. Dadzą one obiektywną odpowiedź na pytanie, jak wygląda przygotowanie kondycyjne poszczególnych piłkarzy. Wiem, że pewne rzeczy od ostatniej przerwy się zmieniły. Nie mnie oceniać jednak co było wcześniej. Trzeba sobie uzmysłowić, że jakiekolwiek drobne zmiany w tym zakresie, to jest miesiąc pracy. Trzeba robić wszystko, żeby z tych ludzi wykrzesać maksimum – powiedział 50-letni Mirosław Smyła, który trenerem Korony został 16 września.
Przed najbliższą przerwą reprezentacyjną kielecka drużyna rozegra jeszcze jeden mecz PKO Ekstraklasy. W 11. kolejce „żółto-czerwoni” zmierzą się w niedzielę 6 października na wyjeździe z ŁKS Łódź.