Rolnictwo, ale i sprawy czysto lokalne zdominowały spotkanie wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka z mieszkańcami gminy Nowy Korczyn. – Takie spotkania pozwalają wysłuchać opinii i głosów mieszkańców o tym, co trzeba zrobić na szczeblu centralnym.
Dużo do zrobienia jest także na gruncie lokalnym – podkreśla Piotr Wawrzyk.
W jego ocenie obecne władze lokalne, które nie pochodzą z Prawa i Sprawiedliwości lekceważą swoich mieszkańców.
– To jest w pewnym stopniu obóz polityczny. Na szczeblu centralnym występuje ten sam problem. Niektórzy politycy opozycji uważają, że oni wiedzą najlepiej, a obywatele mają ich słuchać. Na takich spotkaniach jak dziś widać, że na poziomie lokalnym jest tak samo. Władza uważa, że to nie obywatele, a sama władza wie najlepiej. A jeśli obywatele mają problemy, to jest ich problem, a w ostateczności zostają z tym nim sami – podkreśla Piotr Wawrzyk.
Wiceminister spraw zagranicznych przypomniał o głównych elementach programu wyborczego PiS w tym m.in. o podniesieniu dopłat bezpośrednich dla rolników do poziomu Unii Europejskiej.
– To jest nasze zobowiązanie wyborcze i tego zamierzamy dotrzymać. Dlatego tak ważne i kluczowe jest to, aby komisarzem do spraw rolnictwa został Janusz Wojciechowski. To pierwszy krok do tego, aby dopłaty dla polskich rolników były na poziomie rolników zachodnio-europejskich – podkreśla.
Minister wspomniał także o holdingu spożywczo-rolnym. Jak powiedział, rząd zmierza ku temu, aby wypracować mechanizmy, które polepszą opłacalność produkcji.
– Holding ma za zadanie likwidować liczne źródła pośredników, skrócić drogę od producenta do konsumenta, dawać godziwe ceny producentom rolnym za ich produkty, z drugiej strony konkurencyjne ceny dla konsumenta – dodaje.
Na zakończenie wiceminister zaapelował do mieszkańców o udział w jesiennych wyborach i zagłosowanie na ludzi mądrych, kompetentnych, doświadczonych, a przede wszystkim skutecznych w rozwiązywaniu także lokalnych problemów.