Wprowadzone przez Zarząd Transportu Miejskiego zmiany w rozkładach jazdy miejskich autobusów, a dodatkowo większa liczba uczniów szkół średnich sprawiły, że pasażerowie nie mieszczą się w pojazdach. Najdotkliwiej przekonują się o tym uczniowie, którzy przez zatłoczone autobusy często nie mogą dotrzeć na czas do szkoły.
Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji uważa, że powodem problemów są nieprzemyślane korekty w komunikacji.
– O podwójnym roczniku wiedzieliśmy już przed wakacjami. Zgłaszaliśmy to do ZTM, ale efekt działalności instytucji doprowadził do ograniczenia linii i cięcia wozokilometrów. Nasze monity dotyczące linii 107, 114, które w wyniku remarszrutyzacji zostały popsute, nie przynoszą efektu – mówi Elżbieta Śreniawska.
Joanna Winiarska, kielecka radna informuje, że mieszkańcy coraz częściej zgłaszają się z interwencjami dotyczącymi przepełnionych autobusów. Interweniowała już w tej sprawie w Zarządzie Transportu Miejskiego.
– W ostatnim czasie, przede wszystkim młodzież zgłasza się do mnie z informacjami, że autobusy rano nie zatrzymują się na przystankach. Zwracałam na to uwagę dyrekcji ZTM. Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca. Miasto powinno zapewnić takie możliwości, aby uczniowie na czas mogli dojechać do szkoły – podkreśla radna.
Paweł Jańczyk, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego twierdzi, że problem nie jest prosty do rozwiązania.
– Jedyną możliwością jest skierowanie na te linie autobusów przegubowych. Jednak do dyspozycji mamy tylko 31 takich pojazdów, a kursują one po liniach najbardziej obłożonych, jak np. 46 – mówi rzecznik.
Paweł Jańczyk, tłumaczy że ZTM stara się reagować na pojawiające się problemy. Większe autobusy zostały wysłane na linie numer 2 oraz 30. Jednocześnie zapowiada, że od początku września prowadzone są pomiary napełnień autobusów, mają być one prowadzone do końca października, a wtedy wprowadzone zostaną kolejne korekty w rozkładach.