Przedłuża się proces dwóch mężczyzn podejrzanych o handel ludźmi. Sąd poszukuje bowiem jednego ze świadków. Ma w tym pomóc system informacyjny Schengen, który pozwoli ustalić miejsce pobytu poszukiwanej kobiety.
Chodzi o sprawę z listopada 2017 roku. Wówczas cztery podopieczne placówki opiekuńczo-wychowawczej w Nagłowicach poprosiły o pozwolenie na wyjście do sklepu. Najmłodsza z dziewczynek miała wówczas 12 lat, a najstarsza 18. Wychowawca wyraził na to zgodę, ponieważ w placówce panują domowe warunki. Tym razem nie wróciły z powrotem. W związku z tym sprawą zajęła się policja. Dziewczyny odnalazły się w Kielcach.
Po pewnym czasie prokuratorskie zarzuty związane ze zniknięciem dziewczyn usłyszeli Wiesław C. i Grzegorz T. Dotyczą one handlu ludźmi i rozpijania małoletnich. Ponadto Grzegorz T. jest podejrzany o seksualne wykorzystanie małoletnich poniżej 15 roku życia. Wiesław C. także usłyszał zarzuty związane z wykorzystaniem seksualnym.
Proces w tej sprawie toczy się w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Sąd musi przesłuchać jeszcze jednego świadka – siostrę jednej z pokrzywdzonych dziewczyn, jednak nie wiadomo gdzie ona przebywa. W związku z tym sędzia Tomasz Zieliński do namierzenia miejsca pobytu postanowił wykorzystać system informacyjny Schengen.
– W zależności od wyników, sąd będzie podejmował dalsze decyzje, co do ewentualnego wezwania świadka – powiedział sędzia.
Kolejna rozprawa odbędzie się 25 listopada.