W 9. kolejce III ligi piłkarze Wisły Sandomierz pokonali na wyjeździe Orlęta Radzyń Podlaski 1:0 (1:0) po golu Tomasza Wojcinowicza.
– To nie był ładny mecz. Nie graliśmy „swojego”, ale najważniejsze są trzy punkty – ocenił Rafał Wójcik. – Dużo walki, zaangażowania. Mało było elementów piłkarskich. Fajnie, że zagraliśmy „na zero” z tyłu. W całym meczu było dużo chaosu. Najważniejsze, że przy golu dopisało nam szczęście – podsumował trener Wiślaków.
Jego zespół od 26. minuty, po drugiej żółtej i w efekcie czerwonej kartce dla Dominika Franczaka, grał w osłabieniu.
W niedzielę (29 września) o godz. 16.00 rywalem sandomierzan na ich stadionie będzie Avia Świdnik.