Jest szansa, że do Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach trafią pieniądze z środków norweskich. To wsparcie jest niezbędne, by zamknąć budżet remontu siedziby kieleckiej sceny dramatycznej.
Dziś na komisji edukacji, kultury i sportu Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Michał Kotański, dyrektor teatru Żeromskiego poinformował, że w zeszłym tygodniu została podpisana umowa międzyrządowa, co oznacza, że w tym roku będzie ogłoszona lista projektów, które otrzymają wsparcie z Funduszu Norweskiego.
– Z informacji, które mamy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wynika, że odbędzie się to w listopadzie. Liczę na to, że w przyszłym roku dostaniemy pieniądze, prawdopodobnie około 3 – 3,5 miliona euro na remont teatru. W ten sposób mielibyśmy zagwarantowaną połowę środków na ten cel – wyjaśnia.
Całkowite koszty remontu szacowane są na ponad 70 milionów złotych. Teatr dysponuje pieniędzmi z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego. Z wkładem własnym jest to suma około 20 milionów złotych. Trzecim źródłem finansowania ma być wsparcie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Władze województwa, które obecnie są jedynym organem prowadzącym Teatr imienia Stefana Żeromskiego, wciąż czekają na odpowiedź, czy kielecka scena będzie współprowadzona przez ministra, a jeśli tak, to w jakim wymiarze wsparłby remont.
Od zaangażowania finansowego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego uwarunkowane jest również zatrudnienie nowych aktorów w kieleckim teatrze. Dyrektor Michał Kotański przyznał, że już planuje repertuar na kolejny sezon artystyczny 2020/2021, który prawdopodobnie będzie już na budowanej właśnie scenie w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach.