Politechnika Świętokrzyska zakończyła rekrutację. Jak mówi profesor Artur Maciąg, prorektor do spraw studenckich i dydaktyki uczelni, w naborze uzupełniającym swoje aplikacje złożyło około dwustu osób, co daje w sumie ponad tysiąc kandydatów na studia stacjonarne.
To 15 procent mniej, niż w ubiegłym roku, jednak profesor Artur Maciąg twierdzi, że rekrutacja jest zadowalająca i są kierunki, gdzie Politechnika Świętokrzyska zwiększy liczbę miejsc.
– Ponieważ mamy kierunki, gdzie było mniej chętnych, zdecydowaliśmy się zmniejszyć tam liczbę studentów, a dzięki temu zwiększymy limity gdzie indziej. Mówię o ekonomii, gdzie przyjmiemy 94 osób, a mieliśmy limit 60 studentów. Podobnie jest na bardzo popularnej informatyce. Limit 200 osób zwiększyliśmy do 230 – informuje prorektor.
Jednocześnie Politechnika Świętokrzyska prawdopodobnie nie uruchomi dwóch najmniej popularnych kierunków. Profesor Artur Maciąg informuje, że na każdy z nich podania złożyło zaledwie kilkanaście osób.
– Dziekani nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji co do tych kierunków, ale los przynajmniej jednego, czyli energetyki jest raczej przesądzony. Kandydaci zostali poinformowani, że chętnie ich przyjmiemy w zamian na elektrotechnikę i większość z nich się na to zdecydowała. Zastanawiamy się nad rezygnacją z kierunku wzornictwo przemysłowe, bo tu też liczba chętnych kandydatów jest bardzo mała – twierdzi prorektor.
Zakwalifikowani kandydaci, od jutra do końca tygodnia muszą złożyć niezbędne dokumenty, między innymi świadectwo maturalne. W ciągu najbliższych dniach wyniki rekrutacji przedstawi też Uniwersytet Jana Kochanowskiego.