100 uczestników z całego województwa wzięło udział w VI edycji Makoskiej Dychy, czyli biegu terenowym organizowanym w Bielinach. Trasa prowadziła przez malownicze, ale mniej znane zakątki gminy, znajdujące się w obszarze Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego w miejscowości Makoszyn.
Uczestnicy wydarzenie przyznają, że bieg nie należy do najłatwiejszych. Wszystko przez to, że długi fragment trasy opiera się na podbiegach, które stanowią około 60 procent całego biegu.
– Rekompensatą dla wysiłku są jednak przepiękne widoki, między innymi na panoramę Łysogór oraz wyjątkowe, ręcznie wykonywane medale pamiątkowe – przekonują biegacze.
Sławomir Kopacz, wójt Gminy Bieliny zaznacza, że wydarzenie jest nie tylko doskonałą promocją dla gminy, ale także pokazuje bardzo duże zaangażowanie lokalnej społeczności. Inicjatorem i organizatorem biegu jest grupa mieszkańców Makoszyna.
Pierwsze miejsce w tegorocznej edycji biegu zajął Tomasz Gawroński z Jędrzejowa, który 10-kilometrową trasę pokonał w niespełna 36 minut. Najlepsze miejsce wśród pań zdobyła Alicja Sykut z Kielc, z czasem 44 minut.
Trasa Makoskiej Dychy przebiegała między innymi śladem dawnej kolejki wąskotorowej, która w latach 30. XX wieku łączyła Kielce z Łagowem. Uczestnicy mijali także miejsca związane z działaniami partyzanckimi w czasie II wojny światowej. W lasach Cisowsko-Orłowińskich stacjonowały między innymi oddziały Mariana Sołtysiaka „Barabasza”, dowódcy oddziału „Wybranieccy”. W pobliżu trasy znajduje się także rezerwat archeologiczno-przyrodniczy „Zamczysko” z pozostałościami słowiańskiego ośrodka kultu z X wieku.