Po dramatycznym wypadku, który wydarzył się w czerwcu zeszłego roku, Ryszard Szurkowski stanął przed największym wyzwaniem w swoim życiu. Połamane wszystkie kości twarzy, uszkodzony rdzeń, połamane kręgi, paraliż wszystkich kończyn. Operacja – pierwsza, druga, trzecia. Wszystko to działo się w mgnieniu oka. Rehabilitacja i powrót do sprawności zajmą nie miesiące, a lata.
W książce „Ryszard Szurkowski. Wyścig. Autobiografia” nasz wybitny sportowiec opowiada o okolicznościach wypadku i żmudnej walce o powrót do zdrowia, a gwiazdy sportu wspominają jego wielką karierę. Wszystko po to, by pomóc mistrzowi zwyciężyć raz jeszcze – w najważniejszym z jego wyścigów.
Z Krzysztofem Wyrzykowskim, współautorem autobiografii Ryszarda Szurkowskiego, rozmawiał Włodzimierz Rezner.
Ryszard Szurkowski był jednym z największych sportowców PRL-u. Setki tysięcy Polaków stawały na trasie Wyścigu Pokoju, by zobaczyć mistrza. Tłumy gromadziły się przed telewizorami, by oglądać jego triumfy, a rywalizacja ze Stanisławem Szozdą i innymi kolarzami rozpalała umysły młodych chłopców, do późna grających w kapsle na każdym podwórku.