41 osób przez cały weekend poszukiwało padłych dzików w okolicach Wisły w powiecie opatowskim. Teren przeczesywali pracownicy inspekcji weterynaryjnej w Opatowie, a także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, urzędnicy z Tarłowa i myśliwi.
Akcja miała związek z wprowadzeniem czerwonej strefy na mapie afrykańskiego pomoru świń, która objęła w całości gminę Tarłów i część gminy Ożarów.
Jak informuje powiatowy lekarz weterynarii w Opatowie Bogusław Mąka nie znaleziono padłego dzika. Łącznie przeszukano około 700 hektarów. Jego zdaniem to świadczy to o tym, że ASF nie przedostał się jeszcze na ten teren.
Jeśli ASF będzie obecny w świętokrzyskim, napotkanie martwego dzika nie będzie trudne. Bogusław Mąka zaznacza, że nie każdy padnięty dzik musi być chory, dlatego wykonuje się specjalistyczne badania by wykluczyć, bądź potwierdzić chorobę.
Podobne poszukiwania prawdopodobnie zarządzone zostaną wtedy, gdy znów zostanie znaleziony chory dzik w bliskim sąsiedztwie naszego województwa.