Po incydencie z wyciekiem szlamu z oczyszczalni ścieków w Stąporkowie, w mediach społecznościowych prowadzonych przez gminę pojawiły się komentarze dotyczące rzeki Czarnej, która jest także zanieczyszczona przez fekalia.
– Fekalia do rzeki spływają od długich lat, gołym okiem widać żeglujące po rzece brązowe statki – pisze jeden z internautów.
W odpowiedzi na te komentarze burmistrz Stąporkowa Dorota Łukomska zapewnia, że z oczyszczalni ścieków dostała gwarancję, że nie ona jest źródłem zanieczyszczeń.
– To co się ostatnio przytrafiło, to na pewno nie było wyciekiem fekaliów. Nie ma możliwości, by przez sita przepłynęło coś większego niż 3 milimetry – tłumaczy burmistrz.
Jednocześnie przyznaje, że rzeka wymaga pogłębienia i odmulenia, bo przez lata nie była czyszczona.
Dorota Łukomska postanowiła skontrolować także sytuację związaną z odprowadzaniem nieczystości do rowów i rzeki przez mieszkańców miasta.
– W najbliższym czasie przeprowadzone zostaną kontrole domów jednorodzinnych. Sprawdzimy pobór wody i dokumenty na wywóz nieczystości – informuje Dorota Łukomska. – Musimy monitorować sytuację. Z oczyszczalni mamy zapewnienia, że fekalia nie wypłynęły. Skoro ktoś je widział, musimy to sprawdzić – dodaje burmistrz.
Przypomina także, że niebawem w Stąporkowie wybudowana zostanie miejska kanalizacja, która powinna rozwiązać problem. Dorota Łukomska podpisała wczoraj umowę z wykonawcami. Inwestycja potrwa do sierpnia przyszłego roku.