Nie ma już zagrożenia na rzece Czarnej w okolicach Stąporkowa. Jak informowaliśmy, wczoraj w wodzie pojawiła się nieznana substancja. Dziś sytuacja jest pod kontrolą a służby sanitarne i ochrony środowiska oraz samorząd Stąporkowa monitorują sytuację.
W nocy strażacy zainstalowali specjalne tamy uniemożliwiające dalsze przedostawanie się zanieczyszczeń.
Ze wstępnych badań wynika, że do wody nie dostały się substancje chemiczne, a związki o charakterze biologicznym, które nie są groźne dla życia i zdrowia mieszkańców Stąporkowa oraz organizmów żyjących w rzece.
Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali próbki. Jak zapewnia Beata Siadul z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Stąporkowie nie ma powodu do obaw.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że jest to zwykły osad ściekowy, który ulegnie samoistnemu rozkładowi. Nie są to żadne substancje chemiczne. Szczegółowe wyniki z pobranych próbek będą za 5 dni – dodaje Beata Siadul.
Łukasz Kłys sekretarz Urzędu Miejskiego w Stąporkowie, informuje jak doszło do wycieku.
– Został zastosowany nowy środek, który w połączeniu z wysokimi temperaturami spowodował spiętrzenie piany i nastąpił wyciek czynnego osadu biologicznego, czyli mieszanki mikroorganizmów służących do oczyszczania ścieków – zaznacza sekretarz.
Pracownicy oczyszczalni próbowali usprawnić i przyspieszyć pracę zakładu, dlatego doszło do wycieku. W przyszłości kanalizacja będzie oczyszczana tak jak przed wypadkiem.