W piątej kolejce III ligi w świętokrzyskich derbach KSZO Ostrowiec niespodziewanie, ale zasłużenie uległ Wiśle Sandomierz 0:2 (0:1).
Gole dla przyjezdnych zdobyli Patryk Wilk z karnego i Krzysztof Zawiślak.
W przekroju całego spotkania ekipa z Królewskiego Miasta była zespołem lepszym i jej wygrana odzwierciedla przebieg wydarzeń na boisku. Gospodarzom zabrakło atutów każdej formacji.
– Jesteśmy pogrążeni w dużym kryzysie. Wiemy o tym i szukamy wyjścia z tej sytuacji – powiedział Marcin Wróbel. – Szkoda, że nie mamy wsparcia z zewnątrz. Możemy liczyć tylko na to, co dzieje się w środku zespołu. Jestem jednak przekonany, że w końcu „zaskoczy” i wyjdziemy z dołka – zapewniał trener pomarańczowo-czarnych.
– Wierzyłem w moją ekipę, dlatego przyjechaliśmy tutaj po komplet punktów – zadeklarował Rafał Wójcik. – Paradoksalnie był to nasz najsłabszy mecz w tym sezonie, a mimo to po raz pierwszy zdobyliśmy 3 „oczka”. Mam nadzieję, że to przełamanie i początek marszu w górę tabeli – cieszył się trener sandomierzan.
W 6 kolejce KSZO Ostrowiec zagra w sobotę na wyjeździe z Jutrzenką Giebułtów, a Wisła Sandomierz u siebie w niedzielę z Hetman Zamość.