Dominik Tarczyński, świętokrzyski parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości zawiadomił prokuraturę w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez Tomasza Lisa. Zdaniem parlamentarzysty, redaktor naczelny Newsweeka dopuścił się publicznego znieważenia prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Chodzi o wpis, jaki 31 lipca umieścił na twitterze Tomasz Lis, w którym komentował planowaną wizytę w Polsce prezydenta USA. „Już mnie lekko mdli na myśl o tym medialnym orgazmie, który nastąpi głównie w telewizjach, gdy 31 sierpnia przyleci do Polski z Waszyngtonu kłamca, rasista i przyjaciel Kim Dzong Una, który nigdy nie zostałby prezydentem USA bez pomocy Putina” – napisał dziennikarz.
Dominik Tarczyński w rozmowie z Radiem Kielce podkreśla, że wszyscy w Polsce są równi wobec prawa, bez względu na to, czy ktoś jest dziennikarzem, politykiem czy pielęgniarką, powinien ponosić konsekwencje tego, co robi.
– W mojej ocenie jest to działalność polityczna, szkodząca Polsce. Wszystkie te wpisy i opinię pojawiają się przed wizytą Donalda Trumpa w Polsce, w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Jest to tylko i wyłącznie próba uderzenia w rząd. Nie ma to nic wspólnego z dziennikarstwem i publicystyką, dlatego jest to nieetyczne i w mojej ocenie łamie przepisy prawa kodeksu karnego – dodaje.
Zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa świętokrzyski parlamentarzysta złożył do Prokuratury Rejonowej w Kielcach.