Mieszkańcy gminy Radoszyce czekali na przebudowę, biegnącej przez ich miejscowość drogi wojewódzkiej numer 728 trzydzieści lat. Kiedy inwestycja w końcu doszła do skutku, okazało się, że powoduje więcej zastrzeżeń, niż radości.
Mieszkańcy Kapałowa narzekają m.in. na projekt i wykonanie podjazdów do swoich domów. Ich zdaniem są one zbyt wąskie. Jedna z kobiet mówi, że jej brama i furtka ma 6 metrów szerokości, tymczasem drogowcy wykonali o metr węższy podjazd. Z kolei sołtys miejscowości Anna Popiel zwraca uwagę, że projektanci trasy nie pomyśleli o przygotowaniu parkingu przy szkole.
– To jest nie do pomyślenia, żeby mamy, które przyjechały po dzieci, nie miały gdzie zaparkować. Wjazdy też są problemem. U każdego inna szerokość. Chcielibyśmy wszystkie takie same – mówi sołtys.
Burmistrz Radoszyc Michał Pękala tłumaczy, że przed rozpoczęciem robót budowlanych, zorganizowano 16 spotkań z mieszkańcami w sprawie koncepcji drogi. Zgodnie z sugestiami, gmina postawiła na budowę chodników i ścieżki rowerowej. W zakres inwestycji wchodzi również stworzenie parkingów i instalacja oświetlenia LED.
– Wszystkie te rzeczy były konsultowane z mieszkańcami. Potem opinie trafiły do projektantów i oni w zgodzie z normami budowlanymi zaprojektowali i ustandaryzowali całość – mówi burmistrz.
Jak dodaje, wjazdy na działkę projektowane były tak, żeby dwie wąskie działki miały 1 szeroki sześciometrowy podjazd, ale każdy z mieszkańców chciał osobny wjazd.
Przedstawiciele gminy i urzędu marszałkowskiego zorganizowali już kolejne 2 spotkania, aby rozwiązać problemy mieszkańców. W najbliższym czasie planowane jest kolejne. Cała inwestycja jest warta 66 mln złotych.