Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej protestują przeciw planom powstania województwa częstochowskiego. Zdaniem posła Artura Gierady, przewodniczącego świętokrzyskich struktur ugrupowania, nowe województwo zgodnie z zapowiedziami miałoby powstać kosztem powiatu włoszczowskiego.
Jak zaznacza parlamentarzysta takie plany ma częstochowski poseł PiS, wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński. W nowym województwie miałaby znaleźć się między innymi gmina Secemin, która znajduje się obecnie w powiecie włoszczowskim w województwie świętokrzyskim.
– W mojej opinii nie jest to już tylko deklaracja wyborcza, a poważne plany przedstawicieli PiS. Interpelację w tej sprawie złożyliśmy już trzy lata temu, otrzymaliśmy jednak bardzo lakoniczną odpowiedź. 16 lipca w kolejnej interpelacji zapytaliśmy ponownie premiera Mateusza Morawieckiego o to, czy zamierza powołanie nowego województwa i czy odbędzie się to kosztem województwa świętokrzyskiego. Niestety na to pismo wciąż nie dostaliśmy odpowiedzi – dodaje.
Przedstawiciele PO apelują do świętokrzyskich parlamentarzystów PiS o zapewnienie, że granice województwa nie są zagrożone.
Z danymi przedstawionymi przez działaczy Platformy Obywatelskiej zdecydowanie nie zgadza się poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, który w stanowczych słowach dementuje doniesienia o możliwych zmianach granic administracyjnych naszego województwa.
– Wiecie państwo, dlaczego poseł Gierada ma taki długi nos? Bo to jest taki kielecki Pinokio. On dla taniego poklasku potrafi świetnie zmanipulować opinią publiczną, to drobny kłamczuszek. Prawda jest taka, że w planach politycznych Prawa i Sprawiedliwości nie ma likwidacji województwa świętokrzyskiego. O tym niejednokrotnie mówiliśmy. Do pana posła Gierady ta informacja również dotarła, on o tym dobrze wie i szkoda, że w tej kampanii wyborczej gra na takich bardzo niskich emocjach i pobudkach, obrażając mieszkańców ziemi świętokrzyskiej – dodaje.
Zdaniem Marii Zuby, parlamentarzystki Prawa i Sprawiedliwości, kwestia ewentualnej zmiany granic województwa świętokrzyskiego jest tzw. „odgrzewanym kotletem”, który Platforma wykorzystywała także w poprzedniej kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Jak zaznacza posłanka, przedstawiciele PO wykorzystują ponownie ten temat z uwagi na brak programu, którym mogliby zainteresować mieszkańców regionu.