Koncert Krzysztofa Cugowskiego zakończył tegoroczne Dymarki w Nowej Słupi. Jego występ zgromadził prawdziwe tłumy. Według burmistrza Andrzeja Gąsiora, w rytm największych przebojów zespołu Budka Suflera bawiło się około 12 tysięcy osób.
Jak dodał włodarz – wysokiej frekwencji sprzyjała dobra pogoda, która jest decydująca, jeśli chodzi o imprezy plenerowe. Ponadto, impreza była świetnie zorganizowana – uważa burmistrz.
W tym roku na turystów i mieszkańców czekało wiele atrakcji: wytop żelaza w ziemnych piecach zwanych dymarkami metodą sprzed dwóch tysięcy lat, walki antyczne oraz pokazy starożytnych rzemiosł. Jednak – to tylko część atrakcji Dymarek Świętokrzyskich, które od piątku trwały w Nowej Słupi.
Odwiedzający mogli przyjrzeć się także pracy starożytnych rzemieślników, oglądać odnajdywane dawne żelazne wyroby oraz wysłuchać prelekcji historycznych. Podczas wydarzenia prezentowane były stroje i uzbrojenie rzymskich żołnierzy oraz ludów barbarzyńskich.
W ramach Dymarek został zorganizowany również Świętokrzyski Festiwal Kultury Ludowej. Podczas niego zaprezentowały się kapele, śpiewacy, zespoły pieśni i tańca, Koła Gospodyń Wiejskich, a także malarze i rzeźbiarze oraz przedstawiciele ginących już zawodów.
Podczas imprezy można było spróbować regionalnych potraw, a na jarmarku – kupić lokalne pamiątki. Na najmłodszych uczestników wydarzenia czekał lunapark.