Od początku roku, cztery osoby straciły życie na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 42 i 74 w Rudzie Malenieckiej w powiecie koneckim. Aby zapobiec kolejnym wypadkom, świętokrzyska policja od rana kontroluje kierowców. Funkcjonariusze sprawdzają, czy osoby prowadzące pojazdy jeżdżą z odpowiednią prędkością i zatrzymują się przed znakiem STOP.
– To najczęstsze przyczyny zdarzeń drogowych w tym miejscu – informuje komisarz Artur Putowski, zastępca naczelnika Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Jak dodaje, oznakowanie na krzyżówce jest prawidłowe. – Są tu czytelne znaki STOP, zarówno z lewej jak i z prawej strony. Na jezdni jest dokładnie zaznaczone miejsce, w którym obowiązkowo należy się zatrzymać, jednak nie wszyscy to robią. Są kierowcy, którzy traktują znak STOP, jak znak „ustąp pierwszeństwa przejazdu”, co jest niezgodne z prawem – dodaje Artur Putowski.
Kierowcy samochodów ciężarowych i autobusów są kontrolowani przez Inspekcje Transportu Drogowego. Funkcjonariusze, oprócz stanu technicznego pojazdu, sprawdzają także czas pracy, wykazany na tachografie. – Kierowca, który jeździ ponad określony prawem czas, będzie zmęczony, przez co może nie zauważyć znaku STOP i spowodować śmiertelny wypadek – dodaje kom. Artur Putowski.
Do kontroli drogowej został zatrzymany m. in. pan Stanisław, który bardzo często pokonuje feralne skrzyżowanie w Rudzie Malenieckiej. Jego zdaniem, aby zapobiec kolejnym wypadkom należy wybudować rondo. Jeżeli nie rondo, to przynajmniej światła – dodaje pan Stanisław.
Niedaleko tzw. „skrzyżowania rudzkiego” znajduje się krzyżówka „radoszycka”, która także zbiera śmiertelne żniwo. W ciągu ostatnich 10 lat, doszło na nich w sumie do 103 wypadków, w których zginęło 18 osób, a 120 zostało rannych.
Małgorzata Pawelec – Buras, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji dodaje, że jeszcze w tym roku na obydwu skrzyżowaniach powstanie sygnalizacja świetlna.