– W czasach ataków na kościół katolicki to właśnie pielgrzymowanie ma szczególny wymiar – mówił na naszej antenie ordynariusz diecezji kieleckiej, biskup Jan Piotrowski.
– Myślę, że w tej atmosferze pewnego chaosu obyczajowego i pewnych tendencji ideologicznych, trzeba mieć odwagę do życia tym, o czym mówił Pan Jezus – „Mnie prześladowali i Was prześladować będą” – powiedział hierarcha.
– Nie chcę wchodzić w logikę czynienia z kogokolwiek ofiary, ale już w literaturze wczesnochrześcijańskiej, kiedy prześladowano chrześcijan, to autor jednego z takich tekstów pisze, że ci, którzy ich prześladowali, nawet nie wiedzieli, dlaczego tak czynią. Jest w tych zachowaniach pewien brak logiki, spójności, ale trzeba to umieć przyjąć – podkreślił hierarcha.
Biskup Jan Piotrowski pytany o to, dlaczego wychodzi w trasy z pątnikami stwierdził, że to dla niego nie tylko czas świadectwa, ale też czas serdecznych więzi.
– Bo ja tak to osobiście odbieram i każda pielgrzymka pozwala mi odkryć rzeczywistość kościoła kieleckiego w jego osobach, gościnności i gorliwości. Przybywając do Kielc w 2014 roku, jakoś tak naturalnie zapragnąłem być uczestnikiem pielgrzymki od pierwszego do ostatniego dnia. Być może też dlatego, że życie moje misjonarskie i funkcje, w jakich pozostawałem przez ponad 25 lat sprawiały, że nie miałem takiej możliwości – zaznaczył biskup.
Ordynariusz diecezji kieleckiej przyznał, że jesteśmy świadkami zmniejszania się uczestnictwa w różnego rodzaju wydarzeniach, dotyczy to także życia kościoła, ale – jak dodał – trzeba się cieszyć nawet z tych małych statystyk.
Przeczytaj także:
Wyruszają piesze pielgrzymki z regionu. Sprawdź, gdzie można się dołączyć