Miasto sprząta składowisko toksycznych odpadów przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. Jak informowaliśmy na terenie dawnej Agromy przechowywane jest około tysiąca ton niebezpiecznych chemikaliów. Pierwsze partie odpadów już opuściły teren składowiska.
Jak informuje Agnieszka Krzysiek z kieleckiego ratusza, wywóz chemikaliów będzie trwał do 28 października. – Firma, która podjęła się zadania ma 15. tygodni na przewiezienie odpadów w miejsce składowania i kolejne 15. na ich utylizację – mówi.
Firma otrzymała zezwolenie na magazynowanie odpadów w 2017 roku. Jak się okazuje, na działce znalazły się jednak materiały, na które spółka nie posiadała zezwolenia i które były składowane w sposób nieprawidłowy.
Właścicielowi nakazano usunięcie odpadów do końca września ubiegłego roku, ale bez skutku. Ostatecznie zapadła decyzja o odebraniu pozwolenia właścicielowi.
Usuwanie odpadów ze składowiska będzie kosztowało miasto 5 milionów złotych. Władze Kielc będą starały się odzyskać pieniądze od Tadeusza D., właściciela spółki LJ Eco.
Sprawę składowiska odpadów firmy LJ Eko przy ulicy Krakowskiej bada prokuratura. Właścicielem spółki jest Tadeusz D., były wójt Piekoszowa oskarżony o korupcję. Prokuratura postawiła mu łącznie 34 zarzuty, w tym przekroczenia uprawnień oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Sprawa od kilku lat toczy się przed sądem.
Dwa podobne składowiska chemikaliów znajdują się w miejscowości Sitkówka-Nowiny. Firma Unipolis dzierżawiąca teren przy ulicy Pawiej powiązana jest z Tadeuszem D.