Andrzej Szejna, przewodniczący świętokrzyskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej krytycznie ocenia polityczne transfery po stronie opozycji, przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
W rozmowie z Radiem Kielce szef SLD zaznaczył, że działania Grzegorza Schetyny, zmierzające do przeciągnięcia działaczy SLD na listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej są niemoralne.
Z list koalicji w jesiennych wyborach mają wystartować m. in. Grzegorz Napieralski, były szef SLD, czy Jerzy Wenderlich i Katarzyna Piekarska. Pojawiły się też informacje, jakoby z listy Koalicji Obywatelskiej w Świętokrzyskiem mógł wystartować Henryk Milcarz, jedyny radny SLD w sejmiku województwa świętokrzyskiego.
– Co do pana Grzegorza Schetyny, powiem tak: jest niekonsekwentny w swoich działaniach, najpierw abdykował z funkcji lidera opozycji, a teraz wzniósł się na wyżyny destruktora opozycji. Sojusz Lewicy Demokratycznej i Lewica mu tego nie zapomną. Zamiast człowiekiem, który miał łączyć, stał się osobą, która dzieli – komentuje Andrzej Szejna.
Zdaniem przewodniczącego Sojuszu, także działania członków SLD, którzy zdecydują się wystartować w wyborach z innych list są niemoralne i szkodliwe dla polskiej lewicy.
Andrzej Szejna podkreśla, że lewicowe ugrupowania kończą pracę nad listami wyborczymi w regionie przed jesiennymi wyborami. Ze wspólnej listy SLD, Wiosny i Partii Razem, wystartuje między innymi Jan Klamczyński. Były wójt Szydłowa poinformował o tym podczas środowej konferencji z przewodniczącym świętokrzyskiego SLD.