– Nie chciałbym tego wszystkiego teraz komentować. Przyjdzie jeszcze na to czas – powiedział pomocnik Korony Łukasz Kosakiewicz, który w środę został przesunięty do drużyny rezerw kieleckiego klubu. Zdaniem trenera „żółto-czerwonych” Gino Lettieriego, 28-letni zawodnik był niezadowolony ze swojej pozycji w hierarchii pierwszego zespołu.
– Ten piłkarz przed przyjściem do Korony nigdy nie występował w ekstraklasie. Pod moją wodzą rozegrał 54 mecze i jest niezadowolony ze swojej pozycji, ponieważ nie gra w pierwszym składzie. Potrzebuję zawodników, którzy będą do mojej dyspozycji w stu procentach. Nieważne czy grają, czy nie. Od numeru 1 do numeru 99 – powiedział włoski szkoleniowiec.
Gino Lettieri nie zamierza szukać w miejsce Łukasza Kosakiewicza nowego zawodnika.
– Mamy Mateusza Spychałę czy Oktawiana Skrzecza. Możemy więc skorzystać z któregoś z tych młodszych piłkarzy – stwierdził trener Korony.
Pojawiły się już nieoficjalne informacje, że wypożyczeniem Łukasza Kosakiewicza jest zainteresowany drugoligowy Widzew Łódź. Wychowanek Energetyka Gryfino jest związany z kieleckim klubem kontraktem obowiązującym do końca czerwca 2020 roku.