Trwa dogaszanie składowiska odpadów w Fałkowie w powiecie koneckim. W akcji uczestniczy około 80 strażaków. W niedzielę Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska, w związku z intensywnym zapyleniem, badała w tym miejscu powietrze. Jak informuje wójt Fałkowa Henryk Konieczny, nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców, jednak – jak dodał – do momentu całkowitego ugaszenia składowiska lepiej pozostać w domu.
Witold Bruzda z Wojewódzkiego Świętokrzyskiego Inspektoratu Ochrony Środowiska powiedział, że w związku z podejrzeniem, iż odpady są niewłaściwie składowane, miejsce to było badane, ale z uwagi na zaistniałą sytuację inspekcję było trzeba przerwać. Po ugaszeniu ognia zostanie wznowiona.
Składowisko odpadów pod Fałkowem jest własnością prywatnej spółki. 5 lat temu rozpoczęto pierwsze prace, żeby zorganizować tam zakład do przeróbki paliw alternatywnych. Przy wysypisku znajduje się hala uzbrojona w linie technologiczne, gdzie odpady mają być przerabiane na materiał energetyczny w kotłowniach, cementowniach, energociepłowniach.
– Od czerwca prowadzone były też badania pod kątem jakości otrzymywanego surowca – informuje wójt.