Na stronie kieleckiego ratusza brakuje fragmentu nagrania z ostatniej sesji Rady Miasta. Zgodnie z przepisami, magistrat powinien zamieścić całość obrad, tymczasem nie ma części, podczas której radna Katarzyna Zapała z Koalicji Obywatelskiej przyznaje, że to jej szwagier był zainteresowany bezprzetargową dzierżawą miejskiej działki.
Radio Kielce dysponuje tym fragmentem nagrania. W kuluarowej rozmowie uczestniczą: Katarzyna Zapała oraz przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Karyś i Marcin Stępniewski.
Pytany o tę sprawę Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc stwierdził, że urzędnicy ustalają w biurze rady miasta, dlaczego fragment nie znalazł się w dokumentacji sesji. Zapewnia, że nie było to działanie celowe.
– Mogę podkreślić, że ze strony władz miasta nie było żadnej intencji, aby ten fragment znikał. Byłoby to nierozumne, biorąc pod uwagę, że ten fragment i tak wcześniej funkcjonował w mediach i się tam pojawiał – powiedział rzecznik.
Jak informowaliśmy, w porządku obrad ostatniej sesji miała znaleźć się uchwała w sprawie dzierżawy działki przy ulicy Okrzei w Kielcach. Prywatny inwestor chciał tam wybudować komorę do zabiegów rehabilitacyjnych. Działka, której wartość szacowana jest na 2 miliony złotych, miała zostać wydzierżawiona na 30 lat w trybie bezprzetargowym. Podczas kuluarowych rozmów okazało się, że nieruchomość miała trafić w posiadanie szwagra Katarzyny Zapały. Po tej informacji, uchwała została zdjęta z porządku obrad, a do Prokuratury Okręgowej w Kielcach wpłynął wniosek o wyjaśnienie, czy lobbing radnej KO nie był naruszeniem prawa. Zawiadomienie złożył przewodniczący rady – Kamil Suchański.
Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach informuje, że zawiadomienie wpłynęło w piątek po południu.
– Dzisiaj zostanie ona przydzielona konkretnemu prokuratorowi, który podejmie decyzje o dalszym biegu tej sprawy. Jest to bardzo wczesny etap. Dopiero zapoznajemy się z zawiadomieniem – powiedział rzecznik.
Kamil Suchański uważa, że skierowanie wniosku do prokuratury było jego obowiązkiem, ponieważ sprawa budzi zbyt wiele kontrowersji.
– Prawnicy miejscy rekomendowali mi, żebym to zrobił już w czwartek. Całą sytuację oceniam negatywnie. Nie powinno do tego dojść – powiedział Kamil Suchański.
Jarosław Karyś, szef klubu PiS w Radzie Miasta uważa, że zgłoszenie sprawy do prokuratury było naturalną decyzją w tej sytuacji.
– Czekamy na to postępowanie, czy nie doszło do złamania prawa. Liczymy, że ze strony prokuratury będzie to na tyle szybkie działanie, abyśmy mogli podjąć określone działania – powiedział Jarosław Karyś.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że klub PiS będzie domagał się odwołania Katarzyny Zapały z prezydium Rady Miasta Kielce. Sama radna wyjaśniała, że wnioskodawcą inwestycji nie jest jej szwagier, ale inny przedsiębiorca z Kielc, a szwagier tylko skontaktował ją z potencjalnym inwestorem.