Czy uda się dokończyć budowę hali sportowej, której ściana zawaliła się wczoraj po południu? Mieszkańcy Skarżyska z niepokojem patrzą na plac budowy, a służby techniczne próbują ustalić przyczyny katastrofy.
Jak informowaliśmy, wczoraj po południu, w trakcie burzy z silnym wiatrem zawaliła się ściana obiektu powstającego przy alei Tysiąclecia, w sąsiedztwie II Liceum Ogólnokształcącego i Zespołu Szkół Technicznych.
Wicestarosta skarżyski Anna Leżańska podkreśla, że obecnie nie można podać jednoznacznych przyczyn katastrofy. Hala była połączona tylko jednym bokiem z drugą, znacznie węższą ścianą. Silny podmuch prawdopodobnie spowodował, że zachowała się jak żagiel i runęła. To wstępna hipoteza, teraz przyczyn katastrofy szuka nadzór budowlany. Dopiero po tej ekspertyzie będzie wiadomo na pewno, co spowodowało zawalenie ściany.
Zgodnie z umową, odpowiedzialność za postępy prac i plac budowy ponosi wykonawca, firma Kombud z Radomia. Tuż po katastrofie, na miejsce przyjechał kierownik robót, a na miejscu pracują przedstawiciele firmy i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Ich ustalenia mają być znane w najbliższych dniach – informuje powiatowy inspektor Jadwiga Berus.
Wiadomo już na pewno, że nie uda się dotrzymać terminu oddania hali do użytku, co było planowane na 20 września. W związku z tym, powiat wystąpi do urzędu marszałkowskiego i Ministerstwa Sportu i Turystyki z informacją o zaistniałej sytuacji, bo opóźnienie w realizacji inwestycji ma wpływ na rozliczenie dotacji uzyskanych z tych instytucji. Budowa hali miała kosztować 6,5 miliona złotych.
Konstrukcja spadła na posesję sąsiadującą z placem budowy. Uszkodzeniu uległ garaż, służący jako pomieszczenie gospodarcze oraz ogrodzenie posesji.