Latem miała rozpocząć się budowa Centrum Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach w gminie Kije. Inwestycja będzie jednak opóźniona. Z uwagi na zbyt drogie oferty w przetargu, który miał wyłonić wykonawcę, postępowanie zostało unieważnione.
Marcin Piętak, dyrektor gabinetu marszałka mówi, że województwo ma teraz duży problem finansowy z realizacją inwestycji.
– Całkowity koszt inwestycji miał wynieść prawie 15 milionów złotych. Zagwarantowane fundusze unijne osiągnęły poziom 85 procent, resztę pieniędzy miał pokryć samorząd województwa. Po otwarciu ofert w przetargu okazało się, że aby zrealizować inwestycję, potrzebujemy więcej, niż zakładaliśmy, bo aż 9 milionów złotych – mówi dyrektor.
Samorząd województwa nie dysponuje taką sumą, dlatego w urzędzie rozpoczęły się analizy finansowe i dyskusja nad przyszłością inwestycji – zaznacza Mariusz Bodo, sekretarz województwa.
– Rozpatrywane są różne warianty, między innymi tylko częściowa realizacja projektu, bądź zmiana lokalizacji obiektu. Jest za wcześnie, by przesądzać o przyszłości centrum edukacji – mówi sekretarz.
Dodaje jednak, że budżet województwa nie jest z gumy, a dotacja unijna jest na tyle wysoka, że próżno liczyć na jej zwiększenie.
W pierwotnym kształcie, w Centrum Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach miało powstać nidarium, czyli ogromne akwarium, pokazujące w kilkunastu tysiącach litrów wody, jak wygląda życie w Nidzie. Przy ośrodku zaś ma zostać stworzone pokazowe gospodarstwo, gdzie dzieci będą mogły zobaczyć, jak mieszkają zwierzęta, na przykład: czerwona krowa, konik polski, indyk, perliczka, kura i owca wrzosówka. W założeniach jest też utworzenie bazy hotelowej, a na kilkunastu hektarach łąk – wybiegu, na którym można zobaczyć rodzime rasy zwierząt.
Tomasz Hałatkiewicz – dyrektor Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, czyli przyszły gospodarz obiektu, ma nadzieję, że mimo problemów finansowych ośrodek jednak powstanie.
– Wiem, że jest prowadzonych wiele pożytecznych inwestycji, ale uważam, że środowisko też wymaga wsparcia finansowego. Będą na przykład piękne drogi, ale gdzie my nimi dojedziemy? Liczę, że jednak nam się uda i projekt uda się zrealizować – mówi Tomasz Hałatkiewicz.
O tym, jaka będzie przyszłość Centrum Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach dowiemy się w ciągu najbliższych tygodni.