Są wstępne wyniki kontroli wody w Bobrzy. Wynika z nich, że zanieczyszczenie rzeki, to efekt wpływających do niej ścieków.
Jak informowaliśmy, woda w rzece na granicy miejscowości Chełmce i Brynica jest bardzo brudna. W tym też miejscu Bobrza łączy się z dopływem i różnica w wyglądzie rzeki przed i po złączeniu wód jest kolosalna. Sprawę zgłosili mieszkańcy pobliskich miejscowości, którzy skarżyli się na fetor wydobywający się z rzek.
Cezary Majcher, członek zarządu powiatu kieleckiego mówił, że do niego zażalenia składali wędkarze, którzy zauważyli mnóstwo śniętych ryb.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pracownicy instytucji zbadali wodę w kilku miejscach rzeki- poinformował Witold Bruzda, inspektor wojewódzki.
– Stwierdziliśmy zanieczyszczenie wody. Pracownicy przeszli wzdłuż brudnego cieku, by znaleźć źródło zanieczyszczenia. Dotarli aż do kopalni w Kostomłotach, dokonali oględzin. Trafili także na wylot ścieków z oczyszczalni w tej samej miejscowości – mówił inspektor.
Badania próbek wody pobranych w kilku miejscach wykazały, że zanieczyszczenie to prawdopodobnie efekt ścieków, które wpływają do rzeki z oczyszczalni- dodał Witold Bruzda.
– Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ścieki wpływające od rzeki z oczyszczalni nie spełniają określonych prawnie norm. Kontrola wciąż trwa, po zakończeniu działań będziemy podejmować dalsze czynności – zapowiedział inspektor.
Do wstępnych wyników badań nieufnie podchodzi wójt gminy Miedziana Góra, który przyznaje, że na własną rękę zbadał teren w okolicy i podejrzewa, że ktoś nielegalnie wpuszcza do rzeki zanieczyszczenia.
– Ktoś podjeżdża ciągnikiem i prawdopodobnie z beczki wylewa szambo. Im dalej szedłem w stronę Kostomłotów, tym woda była czystsza. Czekam na oficjalne wyniki z inspektoratu i wtedy się do nich odniosę. Sam jednak też zleciłem na własną rękę badanie wody – powiedział wójt.
Oficjalne wyniki badań prowadzone przez wojewódzki inspektorat będą znane w czwartek, 11 lipca, natomiast te zlecone przez wójta – w piątek, 12 lipca.