12 lat pozbawienia wolności to wyrok dla 34-letniej Mireli Z. Kobieta została skazana za zabójstwo 28-letniego kolegi. Do zdarzenia doszło w marcu ubiegłego roku, w jednym z domów jednorodzinnych przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach.
Feralnego dnia, pod numer alarmowy zadzwoniła kobieta i poinformowała, że jej znajomy leży z raną klatki piersiowej i jest nieprzytomny. Na miejsce pojechały służby ratunkowe, ale życia mężczyzny nie dało się uratować. Biegli stwierdzili, że śmierć mężczyzny była spowodowana raną w klatce piersiowej i obrażeniami wewnętrznymi. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono nóż, którym zadano śmiertelny cios. W sprawie zatrzymano Mirelę Z. Kobieta przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia.
Proces w tej sprawie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Dziś zapadł wyrok. Odczytała go sędzia Magdalena Michalewicz.
– Sąd uznaje Mirelę Z. winną zarzucanych jej czynów. Za to wymierza jej kare karę 12 lat pozbawienia wolności. Orzeka także obowiązek zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na rzecz pokrzywdzonych – mówiła sędzia.
Zadośćuczynienie to 100 tysięcy złotych dla rodziców ofiary i po 30 tysięcy złotych dla jego sióstr. Uzasadnienie wyroku jest niejawne.
Prokurator domagał się dla oskarżonej kary 15 lat pozbawienia wolności. Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, których w tej sprawie jest czworo, wniósł o wymierzenie 25 lat więzienia. Z kolei obrońca oskarżonej chciał zmiany kwalifikacji prawnej czynu, uznając że dopuściła się go pod wpływem silnego wzburzenia. Ponadto domagał się, aby sąd orzekł karę pozbawienia wolności w rozmiarze odpowiadającym okresowi tymczasowego aresztowania.
Decyzja Sądu Okręgowego w Kielcach jest nieprawomocna. Obrona zapowiada apelację od wyroku.