W przyszłym tygodniu, kierowcy będą prawdopodobnie mogli w pełni korzystać z wyremontowanej ulicy Wapiennikowej w Kielcach. Jej budowa jest już na ostatniej prostej.
Jak mówi Jarosław Skrzydło z Miejskiego Zarządu Dróg, do wykonania pozostały sprawy kosmetyczne, takie jak położenie trawników i zdjęcie roboczych słupków. Rondo tymczasowe, łączące Wapiennikową i Husarską zmieni się w docelowe skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną.
Mieszkańcy, choć zadowoleni z nowej ulicy, zwracają uwagę na jej małą przepustowość. Dodają również, że problem może sprawiać turbinowe rondo, znajdujące się na przecięciu ulicy Wapiennikowej z ulicą Kochanowskiego. Jak mówią jest ono mało czytelne.
– Ogólnie nie jest źle, ale dużym problemem jest rondo. Mamy też nadzieję, że pojawią się prawoskrętny, których aktualnie tam nie ma – mówią mieszkańcy.
Jarosław Skrzydło tłumaczy, że decyzja o wprowadzeniu ronda turbinowego była podyktowana przede wszystkim względami bezpieczeństwa. Zaznacza, że nie jest to pierwsza tego typu konstrukcja w Kielcach a najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie uwagi na oznakowanie poziome i pionowe.
– Rondo turbinowe jest rozwiązaniem, które się sprawdza. Ważne jest natomiast, aby przed wjazdem wybrać odpowiedni pas. Na samym rondzie nie ma możliwości jego zmiany, o czym mówi czerwona linia, która znajduje się na tarczy ronda – tłumaczy rzecznik.
Wapiennikowa nie jest jedynym tak dużym remontem drogowym w Kielcach. Przebudowywany jest także trójkąt ulic Witosa, Zagnańskiej i Olszewskiego. Zaawansowane prace toczą się na ulicy Szybowcowej w sąsiedztwie ulicy Radomskiej, gdzie w przyszłości ma być pętla autobusowa.
Od najbliższego piątku na skrzyżowaniu Zagnańskiej z Witosa zostanie wprowadzona zmiana organizacji ruchu. Zostanie tam wyłączona sygnalizacja świetlna, a zastąpi ją tymczasowe rondo.
Przebudowa ulic: Witosa, Zagnańskiej i Olszewskiego powinna zakończyć się w grudniu 2020 roku.