16 dni trwała wyprawa Kazimierza Mądzika, świętokrzyskiego kuratora oświaty do Paryża. Razem ze Zbigniewem Wojciechowskim, dyrektorem wydziału nadzoru pedagogicznego i strategii w kuratorium przejechali prawie 2 tysiące kilometrów.
Jak mówi Kazimierz Mądzik, najtrudniejszy był pierwszy etap, czyli dojechanie do Pragi. To dlatego, że trasa biegła przez góry i podjazdy były bardzo wymagające.
Z Pragi do Paryża wiedzie tak zwany Paneuropejski Szlak Rowerowy. Jak mówi Kazimierz Mądzik ścieżka jest bardzo malownicza.
– Bardzo długie odcinki tej ścieżki przebiegają wzdłuż kanału Marna-Ren. Są tam przełomy przez góry, jest dużo jachtów. Jechaliśmy z biało-czerwoną flagą. Mnóstwo osób nas pozdrawiało, robili sobie z nami zdjęcia – opowiada Kazimierz Mądzik.
Kurator podkreśla bardzo przyjazne reakcje Polaków spotkanych na trasie. Jak mówi, czuło się ich wsparcie. A było ono potrzebne, bowiem wyprawa miała miejsce w czasie fali upałów, które przez ostatnie tygodnie utrzymywały się w Europie. Ja twierdzi Kazimierz Mądzik, w Zachodniej Europie jazda rowerem jest znacznie bardziej popularna, niż w Polsce. Przykładem miasta niezwykle przyjaznego cyklistom jest Norymberga.
– Tam prawie każdy jeździ na rowerze, od dzieci do osób starszych. Ścieżki rowerowe są doskonale oznaczone, dwukierunkowe, biegną przez całe miasto. U nas to na razie nie do pomyślenia – mówi kurator.
Teraz czas na odpoczynek. Cykliści wrócą z Paryża samochodem, ale już rozpoczęli planowanie przyszłorocznej wyprawy. Na celowniku mają Skandynawię.