Toczenie fajerki, gry w kapsle, klasy i grele, a także przeciąganie liny – to tylko niektóre z propozycji przygotowanych dla zwiedzających Park Etnograficzny w Tokarni. W skansenie można było poznać zabawy charakterystyczne dla dawnej wsi.
Wszystkie cieszyły się dużym zainteresowaniem nie tylko najmłodszych. Tokarnię odwiedziła dzisiaj między innymi pani Wioleta Petlic z rodziną, która przyjechała do Świętokrzyskiego z Wolbromia.
– Syn z mężem walczyli w kapsle. Później próbowaliśmy toczyć fajerki. Moja była chyba źle skalibrowana, bo nie dało się jej prowadzić – mówiła z uśmiechem pani Wioleta i dodała, że miło było wspomnieć sobie gry, które były popularne za czasów jej dzieciństwa.
Także inni uczestnicy zabaw z łezką w oku wspominali dawne gry.
– Gra w gumę po prostu rewelacja, pamiętam ze szkoły, że mogliśmy w nią grać godzinami, przynajmniej do czasu, aż nie zabierała nam jej woźna – mówiła jedna z uczestniczek.
Inni z sentymentem wspominali z kolei kapsle. Cała droga była obrysowana kredą i graliśmy w wyścig pokoju. Czasem nawet przyjeżdżała policja, żeby dzieci zabierać z drogi, co dawało dodatkowe emocje – mówił pan Łukasz.
Podczas niedzielnych pikników rodzinnych w skansenie co tydzień zwiedzającym prezentowane są spotkania z tradycjami mieszkańców dawnej wsi. Realizowane są także pokazy obrzędowe, dawnych rzemiosł oraz lekcje i warsztaty muzealne.