– Prezes Kosiniak ma ciągle nieuzgodnione kwestie polityczne z panem Kamyszem i myślę, że żongluje tymi informacjami negocjując coś o czym nie wiemy, co później skończy się jak zwykle zrejterowaniem i przyłączeniem się do silniejszej frakcji – stwierdził senator Jarosław Rusiecki, oceniając decyzję Polskiego Stronnictwa Ludowego po posiedzeniu Rady Naczelnej ugrupowania.
– PSL ma swoje problemy, myślę, że w tej chwili jest marginesem na rynku politycznym. Nie ma niczego konkretnego do zaproponowania. Raz jest z Koalicją Europejską, która atakuje kościół, polską tradycję a z drugiej strony chce tej tradycji bronić. Jest to złożony konstrukcyjny dylemat pana prezesa Kosiniaka-Kamysza – dodaje.
– Polskie Stronnictwo Ludowe układa swoje plany polityczne według nie do końca zrozumianej filozofii – mówi Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
– Niejednokrotnie przyłapaliśmy PSL na niekonsekwencji, czego ostatnim przykładem jest udział w wyborach do Europarlamentu wspólnie z Koalicją Europejską. To przykład niezrozumiałej dla mnie schizofrenii politycznej – dodaje.
Krzysztof Lipiec zaznacza, że wyborcy wystawią prawdziwą ocenę środowisku politycznemu PSL w najbliższych wyborach parlamentarnych.
W ocenie posła Michała Cieślaka, szefa świętokrzyskich struktur Porozumienia, rozbijanie bloków wyborczych na opozycji jest niepotrzebnym rozdrobnieniem sceny politycznej.
– PSL widząc, że popełnił duży błąd wchodząc w Koalicję Europejską, dając tym samym twarz różnego rodzaju pomysłom, z którymi nie zgadza się prawa strona tego ugrupowania, próbuje w tym momencie odbić się od tego. Czy będzie ona skuteczna, czas pokaże – zaznaczył.
Podczas posiedzenia Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego przedstawiciele ugrupowania zadecydowali, że w wyborach parlamentarnych na pewno nie wystartują razem z partiami lewicowymi, utworzą natomiast komitet PSL – Koalicja Polska, deklarują także chęć rozmów z Platformą Obywatelską.