Silny wiatr podczas poniedziałkowej nawałnicy zerwał dach jednorodzinnego domu w Bodzechowie, w powiecie ostrowieckim. W budynku mieszkała rodzina, w sumie 6 dorosłych, niepełnosprawnych osób. Zerwany dach wylądował kilkadziesiąt metrów od budynku.
Jak informuje wójt Bodzechowa Jerzy Murzyn, decyzją powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, dom został wyłączony z użytkowania. Dach nie był stary, jednak wadliwie zamontowany. Lokatorzy będą mogli wrócić do domu dopiero po zamontowaniu nowego dachu. Gmina szykuje się do pomocy poszkodowanym.
– Największym problemem było znalezienie wykonawców, ale się udało. Mamy ustaloną pomoc, ale koszt dachu poznamy dopiero po wykonaniu kosztorysu – mówi wójt.
Dodaje, że zaproponowano lokale zastępcze dla niektórych osób. Część zostanie na miejscu, aby sprzątać i doglądać robót.
Na dwa tygodnie do mieszkania zastępczego uda się najstarsza mieszkanka domu Teresa Borycka. Jak mówi, dach był wymieniany cztery lata temu.
– Wyszłam, patrzę, a w korytarzu pełno wody. Córki mąż wyjrzał przez właz do dachu i mówi, że dachu nie ma – mówi Teresa Borycka.
W porządkowaniu skutków nawałnicy od rana bierze udział jeden z domowników, Paweł Nowak.
– Deszcz zaczął padać, wichura się zerwała, jeden wielki rumor i dachu nie ma. Teraz sprzątamy – mówi Paweł Nowak.
Jak podkreślił, nastroje w domu nie są najlepsze. Szacunkowo straty wynoszą około 15 tysięcy złotych.
Ostrowieccy strażacy od wczorajszego wieczora wyjeżdżali ponad 60 razy. W czasie burzy i jej następstw nic nikomu się nie stało. Spośród 19 uszkodzonych budynków, 17 to domy mieszkalne, gdzie częściowo zerwane zostało poszycie dachowe.